27-12-2023
Zima
pośród zimy nocnej ciszy
na wysokiej stoję wieży
wokół bieli czarnej
elektrycznych świateł patrzę
na nieważkie płatki śniegu
co w powietrzu wolno lecą
swą ostatnią drogą
grawitacją twardo określoną
nagłym końcem wyjątkową
otoczony pustką z góry
małych ludzi obserwuję
własną drogę wybierają
jak śnieżynki gdy spadają
lekkim puchem otuleni
w życiu swoim pogubieni
idą przez świat z emocjami
schowanymi pod płaszczami
a nieważkie śniegu płatki
tańczą wokół pełne gracji
w rytm chlapania podeszwami
ludzi losów są świadkami