25-03-2023
Hymn
jak miękki puch z nieba spada
jak motyle gonią się
jak dziecko woła głośno mama
jak ptaki fruwają w niebios górze
jak kochanek wycieńczony
po podróży całodziennej
szepta wreszcie ustami peany
w wieczornej porze do ucha lubej
jak żołnierz do ostatniej kropli
broniący ojców swoich kraje
chociaż nie wie ile jeszcze walki
kolejny dzień życia oddaje
jak bańka mydlana w powietrzu
co leci niczym piórko lekko
mieniąc się kolorami tęczy
odbija świata piękno
jak zagubiony szuka oazy
w pustyni suchym ukropie
pośród oko zwodzących miraży
tak bardzo ja ciebie